Powrót


być albo nie być
pytałem pszczoły
zbierające nektary snów
upojne zapomniane

być
to znaczy śnić
o dniach wypłukanych
z marzeń o miłości
o nocach szalonych
pełnych jęków spełnienia
które pająki roznosiły po kątach
o piosenkach śpiewanych pod kocem
wędrówkach pod sklepieniem nieba
spijaniu wody źródła
pachnącego łona ziemi

nie być
roztańczone słowa
wyrzucić do kosza
papierki po cukierkach
resztki włosów
uśmiechy oczu zamkniętych
gorycz łez
jak korale na piersiach
ciepłych i pełnych tęsknoty
przestać krzyczeć
i drżeć z rozkoszy